Australijskie media podaly, ze samolot Airbus A-380 linii QANTAS musial ladowac awaryjnie w Singapore tuz po starcie z tego lotniska do Sydney. Przyczyna awarii byl wybuch jednego z silnikow. Samolot wyladowal bez najmnijeszych problemow. Nie bylo paniki na pokladzie bo dobrze wyszkolona zaloga wiedziala co robic. Jeszcze tego samego dnia powolano komisje do zbadania przyczyny awarii a wiec odpowiednik MAKu. Komisji przewodniczy Australiaa nie Singapore. Generalny Dyrektor QANTAS powiedzial w wywiadzie, ze wszyscy piloci tej linii 4 razy w roku przechodza szkolenia jak zachowywac sie w przypadkach roznych typu awarii samolotow na symulatorach. Uziemiono rowniez cala flote A-380 (6 samolotow) do wyjasnienia przyczyny awarii.
Czytelnikom pozostawiam do uznania jak w swietle ujawnionych informacji wypada porownanie sledztwa katastrofy w Smolensku i awarii w Singapore. Jak na tle szkolenia QANTASa wypada szkolenie pilotow w pulku 36. Czy w tym swietle panowie Klich i Tusk sa odpowiednimi ludzmi do pelnienia stanowisk panstwowych? Prosze mnie dobrze zrozumiec. Nie mam zamiaru wybielac roli PiS w tej sprawie. Kiedy PiS byl przy wladzy nie uczynil nic, zeby usprawnic przewoz VIPow. Nie mniej katastrofa wydarzyla sie kiedy przy wladzy jest PO i dlatego uwazam, ze Tusk i Klich ponosza moralna odpowiedzialnosc za tragedie i jezeli maja resztki honoru powinni podac sie do dymisji.
Nie przesadzajac wynikow sledztwa mozna smialo powiedziec, ze najwieksza wine ponosza wladze rosyjskie nie dlatego, ze zorganizowaly spisek na zycie naszych VIPow ale dlatego, ze juz teraz wyraznie widac, znieczulice oraz niekompetencje pracownikow i wladz lotniczych w Smolensku.
